Rytuał miłosny

Jinni · Wysłany: Pon 0:59, 12 Mar 2018 Temat postu:

Wszystko fajnie, tylko nie podałaś adresu tego bloga Wink

osha

Jak wiecie, wcześniej trafiłam na nieuczciwą osobę i zwątpiłam w magię. Ktoś jednak nade mną czuwa i pokierował mnie do Artura. Jeszcze raz spróbowałam, wybrałam rytuał krwi i to była moja najlepsza decyzja. Rytuał okazał się skuteczny, mimo tego, że od rozstania minął już ponad rok i była to bardzo trudna sytuacja. Jesteśmy znowu razem i to jest najważniejsze. Naprawdę dziewczyny, nie warto się bać, że jest to tak silny rytuał, nie warto się załamywać. O szczęście należy, a nawet trzeba walczyć, nie poda nam go nikt na tacy. Ściskam mocno kciuki za wszystkich czekających za efektami.

parlow

Też miałem wykonywany rytuał z użyciem krwi, tylko moim obiektem była dziewczyna, która od 3 lat uważała mnie tylko i wyłącznie za kolegę. Podczas naszej znajomości miała już dwa krótkie związki, ale o mnie nie chciała nawet słyszeć. Zawsze powtarzała, że jestem wspaniałym przyjacielem, ale nie ma tego czegoś. Myślałem, że te rytuały to ściema, czym dłużej nie widziałem efektu, tym bardziej myślałem, że nic z tego nie będzie. Dwa tygodnie po, rozstała się ze swoim facetem, bardzo mi ulżyło. Nie ma nic gorszego niż codziennie patrzeć na ukochaną osobę w ramionach innego. Nie mogłem spać po nocach, myślałem tylko co oni teraz robią. Jakieś trzy tygodnie po rozstaniu zaczęliśmy się do siebie coraz bardziej zbliżać, jak nigdy dotąd. Po kolejnych dwóch tygodniach coś zaiskrzyło, po czasie zdecydowaliśmy się spróbować. Niektórzy pewnie pomyślą, że chciała się tylko pocieszyć po rozstaniu. Ale cała sytuacja miała miejsce zimą, a my dalej jesteśmy ze sobą. M. twierdzi, że nigdy nikogo tak mocno nie kochała i nasze uczucie jest najwspanialszym co ją w życiu spotkało. Wierze teraz w magię, nawet trochę zacząłem się nią interesować. A rytuał krwi wykonywany przez Artura mogę polecić, ponieważ działa.

Jinni

Też zaczyna u mnie działać rytuał krwi. Wiadomo, że każdy przypadek jest inny, ale w naprawdę ciężkich sytuacjach na działanie trzeba poczekać dłużej. Sytuacja była naprawdę kiepska, bo ponad rok od rozstania i siedem miesięcy bez kontaktu, a efekty rytuału po 5 tygodniach. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i tak jak pisze Artur, wszytsko musi się dziać naturalnie.

Jinni

Po tym rytuale inaczej patrzę na świat, bo wiem, że magia istnieje. Wszystko zakończyło się pełnym sukcesem, jesteśmy ze sobą i od dwóch tygodni mieszkamy razem, narazie wynajmujemy. Szkoda, że to forum umiera, bo dzięki zamieszczonym tutaj wpisom dokonałam właściwego wyboru. Dziękuje wam, mam nadzieje, że mój wpis też komuś pomoże.

Coma

Wpis z forum gazety
To prawda, magia krwi u Artura działa. Dziewczyna zostawiła mnie w listopadzie, wszędzie poblokowała i nie chciała mieć ze mną nic wspólnego. Zaraz po naszym rozstaniu zaczęła spotykać się z takim jednym Piotrem z pracy, podły typ, już od dłuższego czasu kręcił się przy niej i tylko czekał na okazje. Przy życiu trzymały mnie już tylko psychotropy, bo różne myśli przychodziły do głowy. Namiary na Artura znalazłem w internecie, tyle pozytywnych wpisów musiało o czymś świadczyć. I nie pomyliłem się, miesiąc po magi krwi dziewczyna dzwoni do mnie zapłakana z wyraźną miętą w głosie i mówi, że popełniła największy błąd swojego życia. Niby czytałem te wszystkie opinie, ale cały czas trochę wątpiłem, a teraz sam opisuje swoją historie i podziękowania dla Artura.

Coma

Wpis z forum pomorskiej
Potwierdzam, u mnie też przyniósł efekty rytuał z użyciem krwi wykonywany przez Artura. Poczytajcie, jest to najsilniejszy znany rytuał nie tylko w miłości. Nie miałam z facetem ponad pół roku żadnego kontaktu, a niecałe dwa tygodnie po tym rytuale dzwoni z pretekstem, że zdobył bilety na koncert, o którym zawsze marzyłam. I co, powiecie, że to niby przypadek. Tak jak było napisane wyżej, jeżeli zamawiacie zwykłe rytuały, u nieznanych osób lub wierzycie w internetowy hejt konkurencji, to się nie dziwcie brakiem efektów. Artur działa od 7 lat i można znaleść dziesiątki pozytywnych opinii o nim na każdym możliwym forum. Pokażcie mi drugą taką osobę, co działa od 7 lat, ma setki pozytywnych opini, o której można znaleść informacje na zagranicznych forach i jej artykuły w magazynach ezoterycznych.

Coma

Jeżeli znajdziecie jakieś historie też dodajcie. Jak ktoś czeka to czytanie takich wpisów daje bardzo dużo.

Jeżeli możecie zróbcie coś z tą aktywacją konta, czekać miesiąc czy dwa to zdecydowanie przesada.

Alicja4

Wielka szkoda, ale forum już chyba całkowicie umarło. Ze swojej strony napiszę tylko, że w końcu przyniósł u mnie efekty rytuał z krwią u Artura. Mogę szczerze polecić, jest to jedyna osoba, po rytuale u której widzę efekty i wszytsko się ułożyło.

czasza

Mój wpis z innej strony z wątku o rytuale krwi: Tak samo jak poprzednicy mogę potwierdzić, że jest to jedyny rytuał który działa i po którym widać efekty. Przed rytuałem krwi miałam dwa inne rytuały i ciągle tylko słyszałam, że mam czekać, albo że to moja wina bo „zakłóciłam energię”. Dopiero po lekturze blogów Artura i rozmową z nim samym zrozumiałam w jakie głupoty wierzyłam i jakie brednie się wmawia zdesperowanym osobom. Najważniejsze, nie można zachowaniem w żaden sposób popsuć rytuału, to czy się odzywamy albo co myślmy, w przypadku silnych rytuałów nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Może jednak najpierw w skrócie opisze swoją historie, chociaż jest zapewne taka sama lub podobna jak większości tutaj. Po 9 miesięcznym związku, gdzie było wspaniale i cudownie facet zostawił mnie jak tylko pojawiły się problemy i drobne sprzeczki. Niby zrobiliśmy sobie przerwę, a on w jej trakcie tydzień po naszym rozstania zaczął spotykać się z jakąś inną szm... . Jeździłam do niego, prosiłam, błagałam, ale był dla mnie zimny jak jakiś głaz, zero uczuć, emocji. Wpadłam w depresje nie byłam nawet w stanie wyjść do ludzi, funkcjonowałam tylko dzięki tabletkom od lekarza. Wtedy zaczęłam szukać uroku, jeden potem drugi i nic, cały czas miałam tylko czekać a później słyszałam, że to z mojej winy nie zadziałał. Minęło taki kolejnych 6 miesięcy. Jako ostatnią szansę po przeczytaniu tylu pozytywnych wpisów zdecydowałam się na rytuał z użyciem krwi u Artura. I co? Szok, facet odezwał się 3 tygodnie po uroku, nagle wielce stęskniony i zakochany. Tamtą zostawił i mówił, że nie potrafi przestać o mnie myśleć. Kocham go bardzo, choć mocno mnie zranił. Nie będzie w tej histori jednak szczęśliwego zakończenia. Jesteśmy razem, ale nie mam już do niego takiego zaufania, za mocno mnie zranił. Wiem, że to jest rytuał na całe życie, ale za tyle moich łez, niech on teraz cierpi. Jesteśmy jeszcze razem, a on się bardzo stara, ale teraz to ja odejdę, na moich zasadach i pewna swojej decyzji. Niczego nie żałuję, niech on teraz przeżyje przynajmniej cześć tego co ja wcześniej przez prawie półtora roku. Nie wierzcie w brednie, rytuały działają, a jak nie ma efektu, to to nie jest wasza wina tylko rytuał był za słaby. A do wszytsich co myślą o zostawieniu swojej dzieczyny, przemyślcie to dwa razy, bo zemsta nadejdzie prędzej czy później i los albo wasza dziewczyna wam odpłaci z nawiązką.

mardasek

Witam,
Nie wiem, czy to co napisze jest opinią ani nic, bo na razie nie wiem co zrobić. Pan Artur odprawił mi rytuał i czekam już około 3 miesięcy, a efektów nie ma. Tzn. Zmieniła się tylko i wyłącznie jedna rzecz, ze mężczyzna przestał spotykać się z inną kobietą, wciąż mamy kontakt ale powiedział, że tylko na zasadzie koleżeństwa. Nie wiem już czy sobie odpuścić czy czekać dalej, bo takie coś mnie po prostu męczy.
A teraz pytanie do was:
Czy ktoś czekał dłużej niż opisane wyżej 3 tygodnie?

mandziaxa

Hej, ja czekałam ponad 5 tygodni, zapytaj Artura o wzmocnienie, u mnie sam zaproponował nieodpłatnie i po tym wzmocnieniu się ruszyło. Jeżeli się przestał spotykać z tamtą to chyba coś tam zaczyna działać, tylko na moje trzeba to wzmocnić, ale o takie sprawy lepiej pytaj Artura.

mardasek

Zapytałam. Ja czekam już 3 miesiące :/ i nic. Jedyne co się zmieniło to to, ze nie spotyka się z tamta, ale dalej chodzi na imprezy i ma mnie w dupie. Podobno wykonal wzmocnienie. Nie wiem już co robić Sad

Alicja4

Tak jak pisała mandziaxa najlepiej pytaj Artura o sprawdzenie i wzmocnienie. U innych znam osoby co tak długo czekają, ale z tymi co miałam kontakt i ja też w to się wliczam, to po rytuałach u Artura czeka się znacznie szybciej za efektem.

peresek

Ja jestem po rytuale z krwią, co zaobserwowałem to, jak był robiony rytuał to te sny, bardzo realne, ale przyjemne, spałem jak zawsze po 6-7 godzin, ale czułem się jak bym spał dużo więcej i to uczucie spokoju i optymizmu jak wstajesz. Moja psychika nie jest podatna na sugestie, więc to raczej nie ona płata mi figle. Zobaczę co będzie dalej, postaram się tutaj o wszytskim informować.